Dwie godziny po zawalaniu budynku po starej słodowni strażacy dotarli do trzeciego poszkodowanego. Jak poinformował Łukasz Dutkowiak z biura prasowego dolnośląskiej policji, 47-letni mężczyzna poniósł śmierć na skutek tej katastrofy. Jak powiedział w rozmowie burmistrz Chojnowa Jan Serkis budynek jest własnością prywatną, ale samorząd zabezpieczył ten obiekt z publicznych pieniędzy. - Na wniosek powiatowego inspektora budowlanego zamurowano wszystkie wejścia na parterze, by nikt nie wchodził do środka. Ci mężczyźni zajmowali się zbieraniem złomu i w momencie katastrofy byli na samej górze budynku, gdzie wycinali metalowe fragmenty stropu - dodał Serkis. Burmistrz poinformował, że dwie ranne ofiary w tej katastrofie zabrało lotnicze pogotowie ratunkowe do szpitali, a w momencie zawalenia w budynku przebywały tam też inne osoby. To jest zorganizowana grupa - To jest zorganizowana grupa, mają agregaty prądotwórcze i specjalistyczny sprzęt do cięcia metalu - powiedział burmistrz. Jak poinformował PAP dyżurny z Wojewódzkiego Centrum Koordynacji Ratownictwa Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu, do zawalenia się pustostanu przy ul. Fabrycznej w Chojnowie doszło po godz. 10. Na miejscu katastrofy wciąż pracuje 9 zastępów straży, są także jednostki policji i pogotowia ratunkowego.