Jak poinformował w środę Krzysztof Gielsa, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu, dach spadł na mężczyznę i zabił go na miejscu. Przybyłe na miejsce pogotowie ratunkowe stwierdziło zgon. Według Gielsy, w zakładach mięsnych trwa remont i prowadzone prace oraz zalegający na dachu śnieg mogły doprowadzić do naruszenia konstrukcji budynku i zawalenia się fragmentu dachu. Jak wynika z przesłanego w środę oświadczenia przez firmę Tarczyński S.A. budynek, w którym zawalił się dach, należy co prawda do firmy, ale od lat jest dzierżawiony. - Remonty w budynku prowadziły firmy, które wynajmują budynek. Prawdopodobnie jedna z nich poszerzała wjazd do garażu i wtedy doszło do katastrofy - powiedziała Alicja Zakrzewska z Tarczyński S.A. Prokuratura rejonowa w Trzebnicy wszczęła postępowanie wyjaśniające. - Zakończyliśmy już oględziny na miejscu. Teraz sprawdzamy, dlaczego doszło do zawalenia się dachu - powiedział trzebnicki prokurator prowadzący postępowanie Marcin Morawski.