O tym, że po krajowej "trójce" jedzie samochód, którego kierowca jest prawdopodobnie pijany, policjanci zostali powiadomieni telefonicznie - powiedział w czwartek rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu Paweł Petrykowski. - Z relacji zgłaszającego wynikało, że pojazd co chwilę zjeżdżał na przeciwny pas ruchu - relacjonował rzecznik. Skierowany na miejsce patrol odnalazł samochód, który stał na poboczu. Silnik auta był uruchomiony. Za kierownicą siedział mężczyzna, w aucie leżała pusta butelka po alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że kierowca miał ponad 4,2 promila alkoholu w organizmie. Został zatrzymany, a po udzieleniu pomocy medycznej trafił do izby wytrzeźwień. - Okazało się, że 46-latek ma także zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów - dodał Petrykowski. Za jazdę po pijanemu mężczyźnie grozi do dwóch lat więzienia, odpowie także za złamanie zakazu sądowego. Według specjalistów, śmiertelna dawka alkoholu dla człowieka to ok. 4-4,5 promila.