Mężczyzna był sąsiadem 12-latki i dobrym znajomym jej rodziców. Dziewczynka nie miała prawa podejrzewać, że stanie jej się krzywda. Dała mu się namówić na pomoc przy zbieraniu porzeczek na działce. Tam w odosobnieniu jej sąsiad zaczął ją dotykać i próbował rozebrać. Z informacji śledczych wynika, że był bardzo brutalny. 12-latce udało się uciec. W domu opowiedziała o wszystkim mamie, która zgłosiła sprawę na policję. Po przesłuchaniu dziewczynki w obecności psychologa śledczy nie mieli wątpliwości, że wersja, jaką przedstawiła, jest wiarygodna. 22-letni mieszkaniec Świdnicy został natychmiast zatrzymany. Teraz spędzi w areszcie najbliższe trzy miesiące. Prokuratorzy badają sprawę - niewykluczone, że 12-latka nie jest jego jedyną ofiarą.