- Oferty miejsc do zamieszkania proponowane przez miasto są nie do przyjęcia - skarżą się mieszkańcy kamienicy przy ulicy Kurkowej w centrum Wrocławia, którą zniszczył wybuch gazu. Magistrat odpiera zarzuty. - Nie możemy wszystkim proponować takich samych warunków, bo nie każdy do tej pory rozliczał się z najmu w taki sam sposób - broni się. Śledczy ustalili, że mężczyzna odkręcił gaz, bo chciał się zabić. Spowodował wybuch w kamienicy, która nie nadaje się do zamieszkania. Łącznie 21 osób zostało bez dachu nad głową. Miasto szuka teraz dla kilku rodzin mieszkań zastępczych. 21 osób zostało bez dachu nad głową Do wybuchu gazu doszło w nocy z wtorku na środę w mieszkaniu znajdującym się na drugim piętrze budynku. W eksplozji została ranna jedna osoba. Zawalił się także strop i strych nad mieszkaniem. Pierwotnie podejrzewano, że przyczyną wybuchu było rozszczelnienie instalacji gazowej.