Jak poinformował w piątek Jarosław Dyko, szef Prokuratury Krajowej we Wrocławiu, chodzi o mecz III-ligowego zespołu w sezonie 2005-06. - Sędzia miał przyjąć kilka tysięcy zł - mówił prokurator. Po przesłuchaniu sędzia został zwolniony, ma zakaz sędziowania meczów. Śledztwo w sprawie korupcji w polskim futbolu toczy się od maja 2005 r. Do tej pory prokuratura postawiła zarzuty ok. 190 osobom: sędziom, m.in. najbardziej znanemu polskiemu arbitrowi Grzegorzowi G., trenerom, m.in. byłemu selekcjonerowi drużyny narodowej Januszowi W., oraz byłemu reprezentantowi Dariuszowi W., a także obserwatorom i piłkarzom. Tylko od początku 2009 r. zarzuty w tym śledztwie usłyszeli piłkarze, kilku działaczy, a najwięcej, bo 89 zarzutów, postawiono trenerowi Andrzejowi B. Zarzuty usłyszeli też m.in. dwaj członkowie poprzedniego zarządu PZPN Wit Ż. i Kazimierz F. oraz wybrany do obecnego zarządu Henryk K., którego następnie Walne Zgromadzenie PZPN zawiesiło w prawach członka. W grudniu 2007 r. przed wrocławskim sądem rozpoczął się pierwszy proces w tej sprawie. Na ławie oskarżonych zasiadło 17 osób, w tym Ryszard F., pseud. Fryzjer - domniemany organizator całego procederu.