Mężczyźni nie przyznają się do winy. Grozi im do 3 lat więzienia. Jak poinformował we wtorek rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Leszek Karpina, w sumie mężczyźni usłyszeli po kilka zarzutów. "Chodzi przede wszystkim o naruszenie nietykalności cielesnej policjantów, kopanie jednego z funkcjonariuszy po twarzy, oplucie drugiego oraz znieważenie policjantów. Ponadto Paweł K.-Ż. usłyszał zarzut kierowania gróźb karalnych pod adresem właścicielki klubu fitness" - powiedział Karpina. Rzecznik dodał, że decyzja czy prokuratura wystąpi o areszt dla podejrzanych zapadnie jeszcze we wtorek, prawdopodobnie po konfrontacji podejrzanych z poszkodowanymi policjantami. "Obaj policjanci doznali licznych obrażeń, od wstrząsu mózgu po naruszenie kręgosłupa" - podkreślił Karpina. Do napadu na dwóch policjantów doszło w niedzielę późnym wieczorem. Funkcjonariuszy wezwała właścicielka klubu fitness, do którego radny i b. radny zaszli w poszukiwaniu alkoholu. Już wtedy - jak opowiadał jeden z policjantów - wyglądali na nietrzeźwych. Gdy kobieta wyprosiła mężczyzn, Paweł K.-Ż. zaczął jej grozić. Policja po zatrzymaniu nie zdołała zbadać ich alkotestem - mężczyźni odmówili poddania się badaniu. Pobrano od nich krew, aby ustalić zawartość alkoholu. Wyniki będą znane za kilka dni. W grudniu 2005 r. Paweł K-Ż. został skazany przez Sąd Okręgowy we Wrocławiu prawomocnym wyrokiem na półtora roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu i próbę przekupienia policjanta. Zarząd Krajowy Platformy Obywatelskiej poinformował w poniedziałek, że postanowił zawiesić w prawach członka partii Marka Ignora, szefa wrocławskiego klubu radnych , do czasu wyjaśnienia kulisów całego zajścia.