- Reżyser realizuje swoją wizję. Decyduje o obsadzie i temacie. Wie o czym opowiada. Tworząc klimat i atmosferę próbuje to przekazać widzowi. Tymi reżyserskimi opowieściami będziemy się zajmować i zdecydujemy komu dzik się należy - mówi Sylwester Chęciński. Stanisław Dzierniejko, dyrektor Festiwalu dodaje: - Sylwetka dzika znajduje się w herbie miasta Świdnicy i symbolizuje odwagę i męstwo. Takie cechy powinien mieć reżyser, więc nagroda nie jest przypadkowa. Festiwal ma za zadanie podpowiedzenie młodym ludziom, jak odczytywać sztukę filmową. Skąd pomysł, by przedsięwzięcie to zorganizować w Świdnicy? - Dziś mało kto pamięta, ale to w Świdnicy tuż po wojnie zaczęło działać jedno z pierwszych na Dolnym Śląsku kin. Prężnie działał również Dyskusyjny Klub Filmowy. W ostatnich latach bardzo dobrze przyjęły się w naszym mieście propozycje "Kina ze smakiem", czy "Kina na skróty". W tym roku rusza I Festiwal Reżyserii Filmowej, który wierzę, że będzie kontynuował tę chlubną tradycję. Świdnicka publiczność to pasjonaci kina, którzy potwierdzają to swoją tłumną obecnością na organizowanych w mieście premierowych pokazach filmów. Liczę, że pełną widownię będzie miał również każdy z pokazów organizowanych w ramach Festiwalu - uważa Wojciech Murdzek, prezydent Świdnicy.