- Wielu legniczan nie zdaje sobie sprawy, że to wyjątkowa nekropolia. Jej dzieje, związane ściśle z historią miasta, wiele mówią o wydarzeniach, jakie miały miejsce w ostatnich niespełna 200 latach - opowiadał rzecznik legnickiego magistratu Arkadiusz Rodak. Dodał, że w 1845 r. Legnicę ogarnęła epidemia cholery, a wielka liczba śmiertelnych ofiar tej choroby zmusiła władze do rozbudowy cmentarza. Od początku utworzenia cmentarz był on dostępny dla wyznawców wszystkich religii. Przez kolejne lata realizowano zamysł wpływowego obywatela miasta, kupca i przemysłowca Friedricha Taucherta, który postulował zastąpienie mało reprezentacyjnego domu pogrzebowego kaplicą. Legnicka kaplica, wybudowana po 23 latach starań (w 1868 r.), uważana jest za jedną z najpiękniejszych na Dolnym Śląsku. W 1926 r. na terenie legnickiego cmentarza powstało jedno z pierwszych na Dolnym Śląsku krematorium. - W tym samym roku w północnej części cmentarza chrześcijańskiego ulokowano nowy cmentarz żydowski. Jednak w 1938 r., hitlerowskie władze postanowiły na jego miejscu utworzyć cmentarz garnizonowy - mówił rzecznik. Cmentarz Komunalny w Legnicy zajmuje powierzchnię ok. 45 hektarów. Zachowało się m.in. siedem ozdobnych bram oraz 10 grobowców wpływowych przedwojennych legnickich rodów. Cmentarz porastają liczne gatunki kwiatów, krzewów i drzew - m.in. dęby, kasztanowce, lipy, klony, jarzębiny, sosny, świerki, jodły, tuje, wierzby; w jego najstarszej części podziwiać można aleję platanów. Rodak dodał, że legnicka nekropolia uważana jest za jedną z piękniejszych, zabytkowych terenów zielonym na Dolnym Śląsk.