Kobieta nie przystała na warunki Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, choć te same propozycje okazały się atrakcyjne dla właścicieli tysiąca innych działek. - Właścicielka tych spornych terenów chciała zbyt dużo - twierdzi z Joanna Wąsiel, rzecznik GDDKiA. Były dwie wyceny: pierwsza o wartości ponad 2 mln złotych, druga przekraczała 4 mln złotych. - Właścicielka cały czas twierdziła, że kwota jest zbyt niska - wyjaśnia. Kobieta żądała 10 milionów złotych. Nie dało się po dobroci, więc wojewoda wydał decyzję o wywłaszczeniu. Tuż po godz. 8 na teren spornych działek wszedł komornik. Jeżeli i jemu nie uda się przekonać kobiety, na ten teren wejdzie policja. Słuchaj Faktów RMF.FM