Jak powiedział w niedzielę rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu Paweł Petrykowski, gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, mężczyzna nie chciał ich wpuścić na podwórko, spuścił psy i próbował nimi szczuć. - Ostatecznie ugodził jednego policjanta widłami w klatkę piersiową. Funkcjonariuszowi nic się nie stało, bo miał kamizelkę kuloodporną. Doznał jedynie lekkich obrażeń ręki, gdy próbował wyrwać widły - opowiadał Petrykowski. Gdy mężczyzna próbował zaatakować drugiego funkcjonariusza, ci najpierw oddali kilka strzałów ostrzegawczych, aby ostatecznie trafić 53-latka w nogę. - W ten sposób go obezwładnili. Udzielili mu pierwszej pomocy i odwieźli do szpitala - mówił Petrykowski. Sami policjanci nie doznali poważniejszych obrażeń. Teraz mieszkańcowi Złotoryi grozi do 10 lat więzienia za czynną napaść na policjanta.