Trzydziestu dziewięciu członków liczy sobie kamieniecki "Jeleń". Dwóch najstarszych to Eugeniusz Kitliński oraz Jan Wąski, którzy mają po 90 lat i pomimo swego sędziwego wieku nadal są aktywni i w wielu działaniach dorównują raptem dwudziestokilkulatkom poznającym tajniki łowieckie. Do grona najstarszych należą także Paweł Kurnicki, Stanisław Widawski, Michał Prochera, który pełni funkcję skarbnika. Są ludźmi różnych zawodów - należą do kadry inżynieryjno-technicznej lasów, są przedsiębiorcami, nauczycielami itp. Wspólne polowania, które odbywają się w każdą niedzielę począwszy od października do stycznia, jednoczą ich wszystkich, a chęć bliższego obcowania z naturą, niekoniecznie polowania, jest wielką przyjemnością. Od dziewięciu lat funkcję prezesa Koła pełni Albin Krzywak, na co dzień emerytowany policjant. Mówi on, że "Jeleń" gospodaruje na około 5 tys. hektarów, w tym 1 tys. hektarów lasu. Nie brakuje mu także terenów polnych, na których widoczny jest udział bażanta i drobnej zwierzyny. - Wielkich szkód wyrządzonych przede wszystkim przez dzika jak do tej pory udawało się uniknąć, ale jeżeli takie mają miejsce, to szacujemy je i dogadujemy się z rolnikami płacąc odszkodowanie. Bardzo pilnujemy, aby szkód było jak najmniej, dlatego stawiamy ambony i nadzorujemy tereny łowieckie - mówi prezes. Myśliwi utrzymują kontakty ze szkołami, gdzie odbywają się prelekcje z ich udziałem; swą wiedzę przekazują młodzieży. Niebawem tego rodzaju pracami oraz dokarmianiem zwierzyny, o czym mało kto wie, zajmować się będą w większym gronie, gdyż są już kolejni chętni do wstąpienia w szeregi "Jelenia". Młodzi przejmują tradycje. Wcześniej kandydaci przechodzą ciąg szkoleń, m.in. z zakresu bezpiecznego posługiwania się bronią palną. Nadawanie szlifów łowieckich odbywa się przy okazji obchodów patrona - św. Huberta, przypadających w listopadzie. il