Kto nie oglądał na żywo hokejowych prezentacji w wykonaniu czeskich drużyn, ten niech żałuje. Na pożegnanie zimowych ferii trzy kłodzkie instytucje w oparciu o rynek oraz znajdujące się na nim lodowisko zorganizowały m.in. mecz chłopięcych drużyn z czeskich Hronova i Novego Mesta n. Metują, który momentami wcale nie odbiegał od fabuły zawodowych drużyn seniorów. Szybkie, wartkie akcje, popisowe parady bramkarzy, donośnie okrzyki kibiców podnoszących rwetes piszczałkami i bębnami powodowały niecodzienną atmosferę. Ona może stać się rzeczywistością grodu nad Nysą, o ile szybko zadziała się na rzecz utworzenia w nim podobnej drużyny, grupującej dzieci w wieku kilku-kilkunastu lat. - W naszych zespołach występują dzieci mające nawet po trzy lata - zauważa František Molik z Hospodarskiej Komory w Nachodzie, który dla celów tego spotkania przywiózł oryginalne, hokejowe bramki. Przeszkodą dla sportowego widowiska były obfite w tym dniu opady śniegu. Co rusz trzeba było go zgarniać z tafli, aby nie utrudniał rozgrywek. A te toczyły się w najlepsze, niosąc się echem nie tylko po starówce. Może przekonają np. nauczycieli wychowania fizycznego do tego, że i hokej w takim wydaniu staje się świetną alternatywą dla wypełnienia wolnych chwil. bwb Zdjęcia: B. Bieńkowski