- Wieża turystyczna na Trójmorskim Wierchu? Ależ oczywiście, że to było marzenie od wielu, wielu lat. A stało się jeszcze bardziej oczekiwane, gdy zaczęliśmy częściej operować określeniami typu: gmina pod Trójmorskim Wierchem, zlewnia trzech mórz na Trójmorskim Wierchu - wspomina burmistrz Międzylesia Tomasz Korczak. - Nie ukrywam, że dopingiem do działania stała się moja wizyta w jednym z gospodarstw agroturystycznych. W rozmowie z jego właścicielem zdradziłem, że chciałbym na Trójmorskim Wierchu postawić wieżę, aby wyróżnić ten charakterystyczny szczyt. Tamten przyznał szczerze, że wśród tych gór to on nie wie, gdzie on się znajduje... Gospodarzowi gminy dla pomysłu udało się zjednać wiele osób i instytucji. Przede wszystkim czeską gminę Dolną Moravę, z którą przygotowano projekt otwierający drogę do funduszy unijnych. Nie kazał na siebie czekać nadleśniczy Marian Rymarski z zespołem pracowników, udostępniając las budowniczym. A ci zmagali się w niekiedy spartańskich warunkach, szczególnie, gdy szybciej pojawiła się zima. - Ta wieża powstawała bez dostępu do wody i drogi, budulec trzeba było wręcz wnosić na barkach. Wszystko po to, aby spełnić zapisy nowatorskiego projektu, który przewidział zastosowanie drewna z okrągłego modrzewia, gwarantującego, że budowla postoi co najmniej pół wieku - dodaje burmistrz T. Korczak. W bezchmurne dni widać ją już z daleka, nawet z nieco odległej Bystrzycy Kłodzkiej. I nic dziwnego - ma prawie 25 m wysokości, przykryta jest daszkiem, odpowiednio oznakowana i wyposażona w tablice informacyjne. Na jej cel wykorzystano środki pozyskane w ramach współpracy terytorialnej Polska - Czechy. Polska strona poniosła koszty budowy, zaś czeska - koszty promocji. Na oficjalne otwarcie obiektu zawędrowali na Trójmorski Wierch posłanka Monika Wielichowska, biskup Adam Bałabuch ze świdnickiej diecezji, nie odmówił sobie tej przyjemności szef międzyleskich radnych Jerzy Marcinek i wiele innych osób. Również dla nich w sąsiedztwie poprowadzona zostanie przez nadleśnictwo ścieżka edukacyjna trasa edukacyjna ze stołami odpoczynkowymi. Będzie mówiła o lesie, zwierzętach i roślinach tu występujących, zagrożeniach dla tego terenu. - A teraz moim marzeniem jest, aby wędrowcy tu zachodzący zabierali ze sobą to, co przyniosą. Ale muszą tego sami chcieć - podkreśla burmistrz T. Korczak.