Jak poinformowała rzecznik prasowy Muzeum Narodowego we Wrocławiu Anna Kowalów, najstarsze z prezentowanych na wystawie prac to rysunki śląskiego topografa Friedricha Bernharda Wernera przedstawiające zamki Homole, Karpień i Wleński Gródek. Autor skupiał się przede wszystkim na dokładnym pokazaniu motywów architektonicznych, często wzbogacał swoje prace o dodatkowe, poboczne wątki, tzw. sztafaż. - Zupełnie inną stylistykę mają natomiast ryciny znanego berlińskiego sztycharza Daniela Bergera. Jego piękne akwaforty odnoszą się do późnobarokowej konwencji pejzażu i zawierają wyraźną nutę sentymentalizmu. Na wystawie można m.in. zobaczyć grafikę Bergera przedstawiającą zamek Chojnik z zabudową Sobieszowa - dodała kuratorka wystawy Ewa Halawa. Zdaniem Kowalów, wystawa jest znakomitą okazją do zobaczenia, jak zmieniały się dolnośląskie zamki w ostatnich stuleciach, przypomnienia sobie ich historii oraz zapoznania się ze związanymi z nimi legendami. Zamki powstawały pierwotnie jako budowle obronne, ale wraz z rozwojem techniki wojennej ich znaczenie spadało. Przestały też pełnić role mieszkalną. Wiele z nich ucierpiało podczas wojny trzydziestoletniej, a inne zostały zniszczone przez pożary. Ponowny okres ich świetności nastąpił w okresie romantyzmu. W tym czasie wznoszono nawet sztuczne ruiny w naturalnym krajobrazie parków. Wystawie towarzyszy katalog zawierający ponad 40 ilustracji oraz szczegółowe opisy wszystkich przedstawionych zamków. Wszystkie zaprezentowana na ekspozycji prace pochodzą ze zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Wystawę będzie można zwiedzać do 25. października.