Jak poinformowała rzeczniczka Muzeum Narodowego we Wrocławiu Anna Kowalów, ścieżka dla niewidomych i niedowidzących to wypukła żółta linia znajdująca się na podłodze, która pomoże osobom z dysfunkcją wzroku poruszać się po wystawie. Na trasie zwiedzania przygotowano również stanowiska dla niewidomych, specjalne wypukłe maty, na których niewidomy może się zatrzymać i dotknąć specjalnego reliefu, czyli płaskorzeźby obrazu współczesnego malarza. Niewidomy może taki relief dotknąć dłońmi, zorientować się, co znajduje się na obrazie. Przy każdym stanowisku znajduje się też opis obrazu i krótki życiorys artysty napisany alfabetem Brailla. Muzeum przygotowało także specjalne audioprzewodniki dla niewidomych i niedowidzących. - Audioprzewodnik dla takich osób jest bardzo dokładnym opisem obrazu, z wyszczególnieniem kolorów i różnych detali znajdujących się na obrazie - wyjaśniła Kowalów. Dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu Mariusz Hermansdorfer powiedział, że zdecydował się udostępnić niewidomym również niektóre rzeźby, które ci będą mogli dotknąć, poczuć ich strukturę, ale tylko przy użyciu białych muzealnych rękawiczek. Hermansdorfer zdaje sobie sprawę, że takie "oglądanie" przez niewidomych będzie pewnego rodzaju niszczeniem działa, dlatego też zdecydował się udostępnić tylko te rzeźby, które "są podwójne". Dyrektor wyjaśnił, że ekspozycja prezentowana jest w najnowocześniejszej części muzeum, gdzie można było pomyśleć o udogodnieniach dla osób niepełnosprawnych. Na poddasze, gdzie prezentowana jest wystawa, można wjechać windą, sale wystawiennicze są szerokie, tak aby osoba na wózku nie miała problemu z poruszaniem się. Ponadto duża powierzchnia pozwala na ustawienie poszerzonych opisów również napisanych alfabetem Brailla. - To pierwsza w Polsce stała ekspozycja, która ma ścieżkę dla niewidomych - zaznaczył Hermansdorfer. Z pomysłu utworzenia ścieżki dla niewidomych były zadowolone osoby z dysfunkcją wzroku, które zostały zaroszone na otwarcie. Pytana przez PAP niedowidząca wrocławianka wyznała, że wreszcie czuje się swobodnie, bo nikogo nie dziwi, że ogląda obraz z nosem przy nim. - Bardzo przydatne są te reliefy, które pozwalają mi "zobaczyć" dłońmi szczegóły obrazu - mówiła kobieta. Inni zwiedzający wyrażali zadowolenie ze specjalnego audioprzewodnika. Na wyremontowanym poddaszu Muzeum Narodowego we Wrocławiu można oglądać od września ubiegłego roku prace m.in. Stanisława Ignacego Witkacego, Jerzego Nowosielskiego, Magdaleny Abakanowicz i Katarzyny Kozyry. Placówka posiada zbiór polskiej sztuki XX i początku XXI w. liczący 20 tys. eksponatów i obejmujący wszystkie dyscypliny artystyczne: od malarstwa, grafiki i rysunku, poprzez rzeźby, szkło, ceramikę, fotografię, aż po projekty konceptualne i dokumentację happeningów.