Jak poinformował w piątek Zbigniew Urbański z wydziału prasowego KGP, chłopcy w wieku od 17 do 19 lat założyli stronę internetową na tajlandzkim serwerze, która do złudzenia przypominała stronę banku. Później rozesłali 5 tys. maili z informacją o problemach z systemem i prośbą o ponowne zalogowanie się. - W tej wiadomości podali link do stworzonej przez siebie strony. 250 klientów banku na nią odpowiedziało i podało nastolatkom swoje hasła, a nawet kody jednorazowe do transakcji - dodał Urbański.