Do eksplozji doszło we wtorek w mieszkaniu na pierwszym piętrze ok. godz. 9. Początkowo straż pożarna podała, że mogło dojść do wybuchu gazu z instalacji miejskiej. Jak powiedział Łukasz Dutkowiak z biura prasowego dolnośląskiej policji, z wstępnych ustaleń wynika, że eksplodowała opalarka na gaz. - Prawdopodobnie urządzenie było niewłaściwie użytkowane przez mężczyznę, który odniósł najcięższe obrażenia. Mężczyzna był nietrzeźwy - powiedział policjant. Do szpitala trafiły dwie osoby. Najciężej poszkodowany ma oparzenia 90 proc. ciała. Drugi z mężczyzn został raniony przez odłamki. W wyniku wybuchu mieszkanie doszczętnie spłonęło. Uszkodzona została również ściana sąsiedniego lokalu. Z ogniem walczyło siedem zastępów straży pożarnej. Jak powiedziała rzeczniczka Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego, Julia Wach, jeszcze we wtorek mieszkanie, w którym doszło do eksplozji, zostanie zabezpieczone. - Prace porządkowe na miejscu wypadku zakończą się najpóźniej w środę - dodała.