Właścicielka mieszkania, siedemdziesięciokilkuletnia kobieta trafiła do szpitala z poparzeniami twarzy i rąk. Starszą kobietę uratowali sąsiedzi. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Do wybuchu doszło ok. godziny 1 w nocy, w budynku zajmowanym przez kilka rodzin. Według wstępnych informacji, przyczyną wybuchł gaz ulatniający się z nieszczelnych zaworów kuchenki. Eksplozja była tak silna, że wybite okna leżały porozrzucane kilkadziesiąt metrów od budynku. Konstrukcja domu nie została jednak naruszona i lokatorzy po nocnej ewakuacji wrócili do mieszkań.