Nie trwało to nawet 15 minut. - To była trąba powietrzna - nie ma innej możliwości. Nagle zaczął padać deszcz, potem wiatr, zrobiło się bieluteńko - mówi Beata Szczypińska. - Zakręciło we wszystkie kierunki. Lało, wichura - mówi Piotr Burmistrz. - Sąsiadowi wyrwało z balkonu doniczki 10-kilogramowe i poniosło na ziemię. Trudno powiedzieć, czy to była trąba powietrzna? - Ja byłam w tym czasie w domu, ale okien nie zdążyłam zamknąć, a już mi deszczu naleciało do mieszkania. To była jedna ściana deszczu! Czegoś takiego jeszcze nie widziałem - mówi inna mieszkanka kamienieckiego os. XXX-lecia, która chce zachować anonimowość. Mieszkańcy dziwią się, że jednym sąsiadom kwiatki z balkonu zrzuciło, innym w ogóle, mimo że się marnie trzymały. Tak jakby ten wiatr miał swoje korytarze i tylko nimi się przemieszczał, a wszystko inne zostawił w spokoju. - Przed blokiem do tej pory wisi doniczka, nic się jej nie stało - mówi dzień po zdarzeniu B. Szczypińska. - Ale choina, która przez pięć lat "odbijała", złamała się... W ogóle w czwartek, przed południem, trudno było uwierzyć, że taka "trąba" przeszła przez osiedle, gdyby nie ta zerwana część dachu na jednym z 9-rodzinnych budynków. - Proszę zobaczyć, gdzie leżą części z dachu - kilka metrów dalej - dodaje B. Szczypińska. - Nasz blok jest najdalej wysunięty do chodnika i zrobiło się takie epicentrum. Zerwana część dachu spowodowała zalanie jednego mieszkania. Jak mówi Krzysztof Woliński, prezes kamienieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej - na tym budynku wyrządzona została największa szkoda. W innych powstały dziury, ubytki w płytach. Szkody materialne szacuje wstępnie na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Sytuacja jest kuriozalna, bo w tym samym czasie w innej części Kamieńca, np. w okolicy ośrodka kultury, mieszkańcy w ogóle nie odczuli takiego wybryku natury. - O tym, co tutaj się działo, wiem tyle, co się od strażaków dowiedziałem - mówi Wojciech Matusiak. - Był wiatr, burza, grad lekko popadał i tyle. W tym samym dniu strażacy interweniowali także m.in. w Sieroszowie (gm. Ząbkowice Śl.) i Kalinowicach Dolnych (gm. Ziębice), gdzie wiatr pozrywał częściowo dachy, Czerńczycach, Stolcu, Strąkowej, gdzie doszło do zerwania linii energetycznych. B. Szczypińska, W. Matusiak