O tym, jak duże pieniądze organizatorzy festiwalu dostaną z ministerstwa, będzie wiadomo praktycznie w ostatniej chwili. Decyzja zapadnie wiosną a festiwal zaczyna się we wrześniu. Czasu na zaproszenie konkretnych gości jest więc bardzo mało. Nie jest jedynie ważne to, jakiej wysokości jest dotacja, ale kiedy organizator ma informację, jakie środki będzie miał do dyspozycji w latach przyszłych - mówi dyrektor Filharmonii Wrocławskiej. Wszystko dlatego, że kalendarze światowych gwiazd wypełnione są na kilka lat do przodu. Trzy miesiące, jakie po tych ministerialnych zmianach zostają Andrzejowi Kosendiakowi na zaproszenie muzyka, to bardzo mało. Niewykluczone więc, że do Wrocławia zostaną zaproszeni muzycy, którzy akurat będą mieli lukę w grafiku, a nie gwiazdy, które organizatorzy chcieliby u siebie gościć. Słuchaj Faktów RMF.FM