Do czasów drugiej wojny światowej rzeźba zdobiła wrocławski kościół Marii Magdaleny. Oderwaną głowę znalazł na ulicy malarz Marian Późniak, ponad 50 lat przeleżała ona w jego pracowni, aż odnalazła ją przypadkiem przyjaciółka artysty, która wczoraj przekazała ją muzeum w Pałacu Królewskim gdzie wystawiany jest biblijny bohater bez głowy. - Takie historie zdarzają się rzadko, ale się zdarzają - powiedział dyrektor Muzeum Miejskiego Maciej Łagiewski. - Taką mamy historię, zbiory są rozproszone są po całym świecie - dodał. O odnalezieniu głowy Goliata zadecydował przypadek. - Już wcześniej natrafiłam w pracowni Mariana Późniaka na tajemniczą głowę. Gdy o nią spytałam, usłyszałam historię o znalezieniu jej przypadkiem na ulicy. Wrocław po wojnie był bardzo zniszczony, artysta był przekonany, że to fragment rzeźby z jakiegoś nagrobka. Dopiero po wielu latach, gdy zobaczyłam w Pałacu Królewskim niekompletna postać, przypomniałam sobie tę historię - opowiada Lila Dmochowska. Na razie nie wiadomo, kiedy będzie można oglądać Goliata w całej postaci. - Najpierw zajmą się nim konserwatorzy, którzy przytwierdzą głowę na swoje miejsce - powiedział RMF FM Maciej Łagiewski. Słuchaj Faktów RMF.FM