Osoby na wózkach bez windy nie mogą wjechać na most. Musiałyby pokonać barierę zbudowaną z kilkudziesięciostopniowych schodów. Zdemolowana winda będzie nieczynna przez przynajmniej dwa tygodnie, ponieważ Zarząd Dróg nie posiada zapasowych części. Trzeba je sprowadzić z zagranicy, a to oznacza długie czekanie. Na początku roku windy chronili ochroniarze, ale kontrakt się skończył i nikt nie pomyślał o jego przedłużeniu. Jeżeli nic się w tej sprawie nie zmieni, to istnieje ryzyko, że windy zostaną doszczętnie zniszczone lub rozebrane przez złomiarzy, ponieważ obudowa, drzwi i rolety zrobione są z aluminium. Złodzieje doskonale wiedzą, że jest to dla nich łatwy pieniądz. Ciężkie pieniądze popłyną na naprawę zniszczeń. Koszty naprawy przekroczą 6 tys. zł. Wandale, którzy zniszczyli jedną z wind, są już w rękach policji. Wrocławski Zarząd Dróg będzie chciał, żeby sąd nakazał im zwrot kosztów naprawy.