Oceniana jest jakość brzmienia i zabudowy - wszystko według przepisów niemieckiej organizacji zajmującej się nagłośnieniem samochodowym. Zza zachodniej granicy przyjechali też niezależni sędziowie z odpowiednimi uprawnieniami. Zawodnicy podzieleni są na amatorów i profesjonalistów. Ci pierwsi zdecydowali się poświęcić na sprzęt sporą część bagażnika. Dla zawodowców to i tak za mało. U większości z nich głośniki zajmują nie tylko cały bagażnik, ale też tylne miejsca dla pasażerów. Są i tacy, którzy wyjmują z auta wszystko poza fotelem kierowcy, byleby tylko zmieścić w środku jak najwięcej grającego sprzętu. Odtwarzacze kaset magnetofonowych odeszły już do lamusa, przynajmniej wśród tych, dla których w samochodzie najważniejsza jest muzyka. - Według niemieckich standardów, kaseta to już przeżytek - mówi Maciej Idzikowski, jeden z organizatorów imprezy. - Teraz liczą się tylko płyty kompaktowe. Popularny na zachodzie standard Mini Disc w Polsce nie znalazł jeszcze zbyt wielu zwolenników.