Ksiądz sam zgłosił się do prokuratury, ale wcześniej ukrywał się od września ubiegłego roku. Prokurator postawił mu dwa zarzuty: oszustwo kredytowe dzięki użyciu fałszywych dokumentów i wyłudzenie kredytu. Dzisiaj zapadnie decyzja o ewentualnym aresztowaniu księdza i 3 innych osób podejrzanych o współpracę z nim. Poszkodowany bank pozwał salezjańską fundację z Lubina o zwrot 70 milionów złotych niespłaconych pożyczek. Proces cywilny w tej sprawie rozpoczął się wczoraj przed wrocławskim sądem.