Sąd Apelacyjny we Wrocławiu, który rozpatrywał sprawę jaką jednemu z czasopism wytoczył czarnoskóry student Samuel Fosso z Legnicy. Poczuł się on dotknięty dowcipami na temat czarnoskórych, jakie ukazywały się w jednym z czasopism. Student przegrał w sądzie pierwszej instancji, również sąd apelacyjny podtrzymał niekorzystny dla niego werdykt. W obu przypadkach sędziowie uchylili się od wyrażenia jednoznacznej opinii na temat dowcipów, co najbardziej zbulwersowało pełnomocnika Samuela Fosso. Przytaczał on opinię specjalistów i psychologów na temat rasizmu kryjącego się w dowcipach: "Jeśli coś jest rasizmem, to właśnie nazywanie Murzynów czarnuchami, oponami. Publikowanie takich dowcipów buduje niebezpieczny klimat". Nie przekonało to składu sędziowskiego, który uznał, że dowcipy nie odnosiły się bezpośrednio do Samuela Fosso. Zdziwienie budzi jednak dalsze uzasadnienie werdyktu. Sąd stwierdził: "Celem dowcipów jest rozbawienie odbiorców, z natury swej są więc niepoważne i nie można traktować ich na serio".