Uzbrojony pocisk, zawierający 30 kilogramów materiału wybuchowego, najprawdopodobniej odpalony został w okolicach Strzelina. Nie uległ korozji, gdyż od czasów wojny tkwił w piasku. Odłamki pocisków z katiuszy rażą w odległości do 1500 metrów. Posłuchaj rozmowy reportera RMF FM, Macieja Sasa z szefem patrolu rozminowania, Przemysławem Parolem: