Pospieszyli mu z pomocą. Okazało się, że przyczyną kłopotów 35-letniego mężczyzny była duża, a nawet zdecydowanie za duża dawka alkoholu. Mężczyzna nie mógł wydusić z siebie ani słowa. Oniemieli też mundurowi, gdy zerknęli na skalę alkomatu. Aparat wskazał 6 promili alkoholu w wydychanym powietrzu. Teraz rekordzista dochodzi do siebie w Izbie Wytrzeźwień. Maciej Sas