Protest organizowany jest przez działające w firmie związki zawodowe. Jest odpowiedzią na planowane cięcia w budżecie Ministerstwa Obrony Narodowej, a co za tym idzie zmniejszenie wydatków na zakupy sprzętu lotniczego. Niemal większość tego, co produkuje Hydral trafiało do wojska. Przedstawiciel zarządu spółki stara się uspokoić panującą atmosferę w zakładzie licząc jednocześnie na stałe zamówienia. Hydral obecnie zatrudnia ponad 600 osób. Brak zamówień od wojska może spowodować likwidację 46 tysięcy miejsc pracy w całej Polsce. Akcja pracowników wrocławskiego Hydralu zdaniem związkowców z Solidarności ma być sygnałem, że światowy kryzys powoli zaczyna dotykać branżę zbrojeniową w kraju. Piotr Twardysko