Według relacji świadków kobieta pobiła swojego miesięcznego syna na ulicy. Przechodnie odebrali jej dziecko i wezwali policję, która zatrzymała 34-letnią matkę - poinformował w poniedziałek PAP Kamili Rynkiewicz z biura prasowego dolnośląskiej policji. Kobieta miała ponad promil alkoholu w organizmie. 34-latka trafiła do policyjnego aresztu. "Niemowlak, odebrany jej przez przechodniów, został przewieziony karetką do jednego z miejscowych szpitali. Obecnie przebywa pod opieką lekarzy" - przekazał Rynkiewicz. Po sprawdzeniu danych kobiety okazało się, że jest ona poszukiwana za kradzieże. Jak powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu prok. Małgorzata Klaus, w poniedziałek prokurator postawił kobiecie zarzut usiłowania zabójstwa. "Podejrzana nie przyznała się do zarzutu, ale przyznała się do tego, że rzuciła dziecko na ziemię i je kopnęła. Tłumaczyła, że pokłóciła się z konkubentem" - powiedziała prokurator. Prokuratura skierowała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowania 34-latki. Kobiecie grozi nawet dożywocie.