Jak powiedział podczas konferencji prasowej kierownik placówki dr Łukasz Kozera, w Biobanku, który znajduje się w jednym z budynków na Wydziale Farmacji wrocławskiego Uniwersytetu Medycznego przy ul. Borowskiej, gromadzone będą próbki biologiczne nie tylko od pacjentów cierpiących na choroby sercowo-naczyniowe czy autoimmunologiczne, lecz także od wszystkich mieszkańców Dolnego Śląska w wieku od 25 do 75 lat. - Obecnie projekty naukowe opierają się na wykorzystaniu badań na dużej liczbie pacjentów, ponieważ gwarantuje to m.in. dobrą jakość ich wykonania. Materiały do tego typu badań udostępniane są właśnie z biobanków. Każdy z nas oddając np. krew do biobanku wspiera takie badania i automatycznie gwarantuje w przyszłości lepszą opiekę medyczną dla swoich dzieci lub wnuków - podkreślił Kozera. Lekarze od każdego pacjenta, który zgłosi się do udziału w projekcie, będą pobierać próbkę krwi i moczu, z których następnie wyizolują DNA, RNA, surowicę i osocze, a nawet pojedyncze komórki. Następnie te materiały będą wykorzystywane do badań m.in. nad wykrywaniem skuteczniejszych metod diagnostycznych i nowych leków. Cześć próbek przechowywana będzie w temperaturze minus 80 st. C, a wyjątkowo cenne zostaną złożone w pojemnikach z ciekłym azotem, w których temperatura wynosi minus 190 st. C. - Naszym celem jest pobranie próbek od 10 tys. osób. Dzięki temu będziemy mogli zmagazynować ok. 230 tys. próbek materiału biologicznego - dodał kierownik. Kozera zaznaczył, że udział w projekcie jest całkowicie dobrowolny, a wszystkie podane w trakcie pobierania próbek informacje zostaną zakodowane i wprowadzone do zabezpieczonego systemu komputerowego. - Zespoły naukowe będą miały dostęp tylko do danych medycznych, a nie do informacji związanych z miejscem zamieszkania, datą urodzenia czy imieniem i nazwiskiem pacjenta - tłumaczył naukowiec. Inwestycja została zrealizowana przez Wrocławskie Centrum Badań EIT+ we współpracy z Uniwersytetem Medycznym we Wrocławiu, a jej koszt to ok. 3 mln zł.