Bogdan Zdrojewski nie spotka się dziś z pielęgniarkami, bo wyjechał służbowo do Warszawy. Protestujące przyprowadziły natomiast ze sobą innego prezydenta - na łańcuchu. - To jest rasowy blondyn urzędujący w tym gmachu. Jest maskotką wszystkich pielęgniarek i położnych pracujących w lecznictwie otwartym. Urodą przypomina kogo? Pana prezydenta, rasowego blondyna! - mówiła kobieta trzymająca kukłę. Delegacja protestujących została w ratuszu przyjęta przez członków zarządu miasta. Kilkaset kobiet, czekających na powrót koleżanek, krąży wokół rynku śpiewając i gwiżdżąc. Policja nie interweniuje. Robert Włodarek, Marek Jankowski