Woda zalała tam parter i piwnice budynku. Do wyrzucenia nadają się prawie wszystkie instrumenty, kostiumy i dekoracje. - Taka akcja to nasz obowiązek - mówi dyrektor Opery Dolnośląskiej Ewa Michnik. - Kiedy my byliśmy w potrzebie, też o nas pamiętano. Gdy była powódź we Wrocławiu, wiele miast polskich, niemieckich i innych z całego świata spieszyło z pomocą. Takie akcje w operach były robione specjalnie dla nas. Drezno nam też pomagało jako miasto partnerskie - dodaje pani dyrektor. Pieniądze są zbierane do specjalnych puszek w czasie wszystkich przedstawień wystawianych przez artystów dolnośląskiej opery. Przygotowano także bilety - cegiełki na "Carminę Buranę" Carla Orffa. Te cegiełki warte są tysiąc zł. Wykupują je przede wszystkim banki i przedstawiciele firm, ale też prywatne osoby. Akcja "Opera Operze" potrwa do końca miesiąca.