Napastnicy wykorzystali moment, kiedy jeden z ochroniarzy wyszedł na obchód i obezwładnili go gazem. Po chwili, z budynku wyszedł zaniepokojony drugi strażnik. Potraktowano go dokładnie tak samo. Sprawcy weszli do środka i używając znajdujących się w sklepie narzędzi, próbowali otworzyć kasę pancerną. Jednak dym, który przy tym powstał, uruchomił alarm przeciwpożarowy. Kiedy złodzieje zorientowali się, że na miejsce jadą strażacy - uciekli.