Policja ani prokuratura nie chcą odpowiedzieć na pytanie, kiedy ujawni rysopisy mężczyzn. Nie wykluczone, że kamery w sortowni pieniędzy niewiele zarejestrowały. Na nagraniu niewiele widać, nie ma na nim m.in. twarzy złodziei. Być może również to prokuratura nie chce publikować porterów pamięciowych, bo już wie kim są rabusie i nie chce ich spłoszyć, żeby odzyskać gotówkę. Być może złodzieje są już obserwowani i opublikowanie ich portretów pamięciowych pokrzyżuje pracę operacyjną śledczych. Dotąd bowiem w podobnych przypadkach napadów na banki czy konwoje pieniędzy we Wrocławiu, śledczy łapali złodziei, ale bez skradzionych pieniędzy. Barbara Zielińska-Mordarska