Podczas spaceru mieszkanka Wrocławia znalazła odciętą głowę dzika i świeżo zdartą dziczą skórę wraz z kawałkami mięsa - informuje "Gazeta Wrocławska".
O swoim odkryciu kobieta powiadomiła policję.
Zwierzę mogło zostało zabite przez kłusownika, który po oskórowaniu zabrał mięso, lub przez myśliwego.
Rok wcześniej w tej okolicy kobieta znalazła martwego dzika z dziurą po kuli.
Na terenie Wrocławia wyznaczone są tereny dla kół łowieckich. Kolejne polowania zbiorowe mają odbyć się 30 stycznia.