Prokuratura, oprócz dożywotniego wyroku, domaga się także orzeczenia, że dopiero po spędzeniu 35 lat w więzieniu, sprawca będzie mógł ubiegać się o przedterminowe zwolnienie. Do morderstwa doszło w listopadzie 2015 roku w agencji towarzyskiej przy ulicy Więckowskiego we Wrocławiu. Mężczyzna najpierw zaatakował kobietę, z którą wcześniej współżył, później drugą, która po wyjściu z łazienki chciała wezwać pomoc. Sprawca zadał ofiarom łącznie 48 ciosów nożem, którego ostrze miało 30 cm długości. Mężczyzna zawsze nosił przyszłe narzędzie zbrodni przy sobie. "To kobiety bez zasad, nie powinny żyć" - mówił Artur K. w toku śledztwa. Jak przekonuje prokuratura w apelacji, sprawca nie wykazuje skruchy. W listach do znajomych, które wysyłał z aresztu, miał podpisywać się "GIT KILER".