Dramatyczne sceny rozegrały się w poniedziałek, około godziny 8:00 na przejeździe kolejowym na ul. Ubocze. Biały ford wjechał wprost pod pociąg Kolei Dolnośląskich relacji Wrocław - Jelcz-Laskowice. Auto prowadziła matka, która wiozła dwójkę swoich dzieci. Skład uderzył w przednią część pojazdu, spychając go z nasypu. Wrocław: Matka z dziećmi wjechała pod pociąg. "Nie zatrzymała się przed przejazdem" Zarówno kobieta, jak i jej dzieci, wyszły z wypadku bez poważnych obrażeń. Wpływ na to miał fakt, że pociąg chwilę wcześniej ruszył z okolicznej stacji i nie zdołał się rozpędzić. - Kierująca autem nie zachowała należytej ostrożności i nie zatrzymała się przed przejazdem - poinformował w rozmowie z portalem tuwroclaw.com sierż. szt. Rafał Jarząb z wrocławskiej komendy Ruch pociągów na trasie został wstrzymany na czas działań służb. Pasażerowie mogli korzystać z komunikacji zastępczej.