Obecnie ciężko ustalić winnych kompromitującej pomyłki, bo błędne tłumaczenie podpisu przeszło niezauważone przez biuro miejskiego architekta, plastyka, a potem konserwatora i wreszcie Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta. Błąd natychmiast wypatrzyli natomiast turyści z Niemiec - opowiada reporterowi RMF FM Maciejowi Stopczykowi przewodniczka Izabela Ganske. Miasto obiecało już jak najszybciej naprawić pomyłkę. Tablicę trzeba więc będzie wymienić na nową - tym razem, jak zapewniają urzędnicy, sprawdzoną ze słownikiem w ręku. Słuchaj Faktów RMF FM