"Przed godz. 19 do Wrocławskiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego wpłynęła informacja od przechodniów, że płonie kobieta. Natychmiast na miejsce skierowano policję, straż pożarną i pogotowie ratunkowe. Niestety na miejscu ta informacja potwierdziła się" - powiedział rzecznik Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu Łukasz Dutkowiak. Kobieta z poparzeniami ciała zagrażającymi życiu została przewieziona do jednego z wrocławskich szpitali. "Okazało się, że poszkodowana to 21-letnia kobieta z powiatu sanockiego. W związku z poparzeniami, których stopień lekarze określili na trzeci, została przewieziona śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Krakowie, gdzie obecnie przebywa" - przekazał rzecznik. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że do zdarzenia doszło, gdy kobieta dolewała paliwa do wolnostojącego paleniska przed restauracją. "Prawdopodobnie doszło do nieszczęśliwego wypadku. Policja wykluczyła też udział osób trzecich w zdarzeniu" - wyjaśnił Dutkowiak. Dodał, że przechodnie próbowali gasić kobietę, ale nie przyniosło to efektu, gdyż nie mieli przy sobie sprzętu gaśniczego.