W stronę policji poleciały drobne przedmioty i kamienie oraz petardy. Ulica Legnicka znowu jest nieprzejezdna, nie kursują tramwaje. Na miejscu jest kordon policjantów z prewencji. Przed komisariatem przy Trzemeskiej pojawił się przed manifestacją Andrzej Lesiński, przyjaciel rodziny zmarłego, który podchodząc kolejno do młodych ludzi w kapturach, prosił ich o to, aby się rozeszli. Igor S. został zatrzymany w niedzielę w ścisłym centrum miasta. Funkcjonariusze podejrzewali, że jest to osoba poszukiwana i jak się później okazało tak właśnie było. Kiedy mężczyzna usłyszał, że zostaje przewieziony na komisariat zaczął być agresywny. Funkcjonariusze użyli paralizatora i zabrali go na komendę. Chwilę potem mężczyzna zaczął tracić przytomność i zmarł. Sekcja zwłok i jej wstępne wyniki nie wykazały żadnych obrażeń ciała, które mogłyby być przyczyną śmierci. Lekarze na razie nie wiedzą też, co było bezpośrednią przyczyną zgonu, dlatego zlecono jeszcze badania toksykologiczne i histopatologiczne.