Poszukiwania przerwano wczoraj ze względu na bardzo silny prąd Odry i niebezpieczne wiry, które mogą być groźne nawet dla samych płetwonurków. Jeżeli stan wody nie zmieni się policjanci i strażacy niewiele będą mogli zrobić. - Możemy tylko sprawdzić tylko prawdopodobne miejsca, takie jak brzegi, jakieś zakorzenienia, tamy... - mówił jeden z członków ekipy poszukiwawczej. Szanse na to, że mężczyzna przeżył są żadne, między innymi dlatego, że woda ma zaledwie kilka stopni. Dziewczyna, która wpadła do Odry obecnie ze złamaną kością udową przebywa w szpitalu. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. W sobotę trójka znajomych, wracała z wrocławskiego rynku. W pewnym momencie dziewczyna oddaliła się od kolegów. Kiedy mężczyźni usłyszeli jej wołanie o pomoc, okazało się że dziewczyna zsunęła się ze skarpy do rzeki. Koledzy nie zastanawiając się skoczyli z mostu aby ratować tonącą. Dzięki szybkiej akcji policji z rzeki wyciągnięto dziewczynę i jednego z mężczyzn.