Nie jest to potwierdzony przypadek, ale objawy wskazywały na odrę. Lekarze twierdzą, że dziecko już nie zaraża, a charakterystyczna dla tej choroby wysypka schodzi. Dziecko trafiło do szpitala zaraz po przyjeździe z Ukrainy, z regionu gdzie występuje ognisko odry. W Polsce nie miało z nikim kontaktu. Uspokajają także pracownicy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. Jak przyznaje rzecznik prasowa stacji, na Dolnym Śląsku nie ma potwierdzonego przypadku zachorowania na odrę.