Legnica jest wyjątkiem na mapie Dolnego Śląska. Tylko tutaj nie ubezpiecza się komunalnych kamienic od następstw nieszczęśliwych wypadków. Robią to na przykład w Głogowie, Świdnicy, Bolesławcu i Wrocławiu. Dyrektor legnickiego Zarządu Gospodarki Mieszkaniowej nie widzi problemu i uważa, że jego działanie jest racjonalne. - Robiliśmy symulację i wyszło nam, że koszty ubezpieczenia są zbyt wysokie - powiedział nam Janusz Hawryluk, dyrektor ZGM w Legnicy. Kiedy poprosiliśmy go o przedstawienie takiej symulacji - odmówił. - Widzę, że chcecie wykazać mi niegospodarność - zakończył rozmowę. Postanowiliśmy więc sami sprawdzić, jak to się robi w innych gminach. Wszędzie, gdzie dzwoniliśmy informowano nas, że ubezpieczanie oczywiście jest. Zarówno OC, jak i ubezpieczanie od nie przewidywanych zjawisk jak huragan, burza, zalanie czy wreszcie pożar. - Ubezpieczamy wszystkie budynki. Średnio kamienica jest więc ubezpieczona na wartość około 125 tys. złotych. Koszt ubezpieczenia wszystkich naszych 80 komunalnych budynków to około 5 tys. złotych rocznie - poinformował nas Jarosław Karbowski, dyrektor ZGM z Bolesławca. - Brak ubezpieczenia kamienic byłoby z naszej strony zaniedbaniem - dodał Karbowski. W roku zawsze dochodzi do jakiegoś pożaru, a wtedy koszty ubezpieczenia się zwracają. Podobnie myślą zarządzający mieniem komunalnym w Świdnicy. - Od kiedy istnieje ZGM, czyli od 2003 roku jesteśmy ubezpieczeni, co nam się opłaca. W ciągu roku mamy sporo szkód, wtedy uzyskujemy zwroty - powiedziała nam Maria Florczak, kierowniczka działu zarządu nieruchomości wspólnych w Świdnicy. Z kolei w Głogowie jest 127 kamienic należących do gminy. Wszystkie są ubezpieczone. Roczny koszt ubezpieczenia całego majątku to 29 tys. złotych. Czyli średnio licząc, wychodzi około 228 złotych na kamienice. Zapobiegliwi są również urzędnicy w stolicy Dolnego Śląska. - 100 procent zasobu gminnego we Wrocławiu jest ubezpieczone od tego typu zjawisk atmosferycznych, które przeszły nad Legnicą pod koniec lipca. Z uwagi na to, co się stało w Legnicy utwierdza nas to tylko w przeświadczeniu, że warto takie ubezpieczenie wykupić - twierdzi Agnieszka Korzeniowska, rzecznik prasowy Zarządu Zasobu Komunalnego we Wrocławiu, gdzie jest około 1700 kamienic komunalnych. O sytuacji na wrocławskim rynku opowiedział nam prezes zarządu Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej Zygmunt Łotocki. Kamienice o powierzchni całkowitej 970 metrów kwadratowych w śródmieściu Wrocławia ubezpieczono na 4 miliony złotych. Roczny koszt ubezpieczenia budynku to tylko 430 złotych. - Kilka lat temu robiłem symulację wśród deweloperów. Chciałem sprawdzić, czy ubezpieczenie kamienicy wystarczy na postawienie nowego obiektu od podstaw, gdyby ten uległ całkowitemu zniszczeniu. Wyszło że tak - powiedział nam Zygmunt Łotocki. Przykład ten dotyczy wspólnot mieszkaniowych, ale świetnie obrazuje, że - przezorny zawsze ubezpieczony. W Legnicy sądzili, że lepiej będzie nie ubezpieczać. Pewnie wyszli z założenia, że w razie czego i tak za wszystko zapłacą podatnicy - również ci, którzy w komunalnych kamienicach nie mieszkają. Trzeba przyznać, że się nie pomylono. Podczas poniedziałkowej sesji rady miejskiej na wniosek prezydenta radni zdecydowali, że dofinansują ZGM kwotą 3,4 mln zł. ps/J