Teatr więzienny to efekt realizowanego od czetach lat projektu artystyczno-terapeutycznego. W ramach przedsięwzięcia do tej pory przygotowano dwanaście spektakli, w których w rolę aktorów wcielili się więźniowie z wrocławskiego zakładu karnego. Co roku na widowni zasiadają osadzeni, ich rodziny i goście z zewnątrz, przede wszystkim przedstawiciele środowisk artystycznych. Twórcami tegorocznych przedstawień są aktorka wrocławskiego Teatru Współczesnego Elżbieta Golińska oraz reżyser i instruktor teatralny Marek Tybur. Po ich okiem więźniowie przygotowali dwa spektakle. Żeńska grupa - przedstawienie zatytułowane "Poławiacze deszczu", zaś męska sztukę "Ślepcy". "Poławiacze deszczu" to pantomimiczna opowieść o marzeniach i potrzebie poezji, wzbogacona tekstami autorstwa samych aktorów. Kobiety opowiadają w nich o swoich marzeniach. Z kolei "Ślepcy" to opowieść o wynaturzeniach władzy i o determinacji ludzi, którzy dążą do jej obalenia - powiedział w rozmowie Marek Tybur. Przedstawienia powstały w ramach projektu "Opracowanie i realizacja programu profilaktyki uzależnień oraz przeciwdziałania agresji dla osadzonych w Zakładzie Karnym nr 1 we Wrocławiu", który prowadzi Fundacja na Rzecz Równości. Pomysłodawcy projektu zwracają uwagę na walory resocjalizacyjne przedsięwzięcia. - Istotnym elementem całego procesu jest zmiana, jaka zachodzi w sposobie myślenia i postępowania osadzonych. Dzięki takim inicjatywom, dajemy im realną szansę przygotowania się na powrót do społeczeństwa - powiedziała Marta Lewandowska, koordynatorka projektu z Fundacji na Rzecz Równości. Premierę sztuki dla gości spoza zakładu karnego zaplanowano na środę.