- Otrzymaliśmy kilka zagranicznych ofert i rozważamy je. Na razie jednak skupiamy się na opracowanych przez nas działaniach przy pożarze - mówi rzecznik sztabu kryzysowego Julian Łuczyński. Dziś dowodzący akcją zdecydowali, że zamiast wody do płonącego otworu wiertniczego wtłaczana będzie lepka ciecz z elementami substancji uszczelniającej. Strażacy usunęli kolejną część elementów tarasujących dojście do płonącego szybu wiertniczego . Ma to ułatwić pracę gazownikom. - Wszelkie spalone elementy głowicy, rur i zaworów zabezpieczających szyb wiertniczy, skąd wydobywa się ogień, udało się już wyciągnąć. Ciągle jednak pozostają tam metalowe elementy zawalonej wieży wiertniczej - powiedział dzisiaj Andrzej Szcześniak, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Straży Pożarnej we Wrocławiu. Ratownicy oceniają, że przy szybie wiertniczym zalega jeszcze ponad pięć ton złomu. Wtłaczana do płonącego otworu woda ułatwiła im pracę. Płomień i temperatura słupa ognia obniżyły się, co pozwoliło na usuwanie stopionej metalowej konstrukcji wieży wiertniczej. W niedzielę w magazynie gazu w Wierzchowicach nastąpił niekontrolowany wypływ gazu ziemnego z otworu wiertniczego. Gaz zapalił się i runęła jedna z wież wiertniczych. Ciągle płonie jeden szyb wiertniczy. Służby zabezpieczają pozostałe trzy szyby i oddaloną od pożaru drugą wieżę wiertniczą.