Jeśli ta tendencja się utrzyma, stolicę Dolnego Śląska opuści do 2025 roku aż 62 tys. mieszkańców. Ludzie rezygnują z życia w metropolii i przenoszą się poza miasto. Życie we Wrocławiu przestało się po prostu opłacać. Za mieszkanie w mieście trzeba teraz zapłacić więcej niż za dom poza miastem. Coraz więcej osób chce też uciec od zgiełku i szuka wśród zieleni miejsca, gdzie można odpocząć po pracy. Przykład idzie z góry - za miasto wyprowadzili się już między innymi prezydent, wiceprezydent i czołowi sportowcy.