Siedliska i trasy przelotowe ptaków oraz nietoperzy, w tym gatunków prawem chronionych, stały się główną przeszkodą w budowie kilkudziesięciu urządzeń prądotwórczych, które powstać miały w gminach: Międzylesie i Bystrzyca Kłodzka. W obu siłowni wiatrowych widziano co najmniej kilkadziesiąt, m.in. w rejonie Gniewoszowa, Gajnika, Nowej Łomnicy i Gorzanowa. Czynione tam pomiary ruchów powietrza przekonywały, iż będą to obiekty opłacalne tak dla inwestora, jak i odbiorcy energii elektrycznej. Samorządy lokalne obu gmin do zagadnienia podeszły z dużą dozą ostrożności. Nie wypowiadały się oficjalnie w powyższej kwestii, czekając na załatwienie wielu spraw proceduralnych. Jak mówi burmistrz Międzylesia Tomasz Korczak: - Podstawą były opinie na temat celowości tych inwestycji, których oczekiwano od wielu instytucji. Taką m.in. okazywała się tzw. ptasia opinia środowiskowa opracowywana przez zespół naukowców. Jej wyniki wstępne dopiero co poznaliśmy... Odnoszą się one do programu "Natura 2000", który na ziemi kłodzkiej objął kolejne obszary, w tym na terenie wspomnianych gmin. Wskazuje, iż są one ważnym miejscem dla ochrony unikalnych gatunków zwierząt, m.in. ptaków i nietoperzy. Wiatraki stanowić dla nich będą ogromne zagrożenie. - Z tego powodu w naszej gminie możliwe byłoby postawienie dziesięciu urządzeń, zaś w międzyleskiej - siedem, przy czym jedna nie uzyskałaby na pewno akceptacji, gdyż była lokowana zbyt blisko zabudowań mieszkalnych - informuje burmistrz Bystrzycy Kłodzkiej Renata Surma. - Inwestor podczas wstępnych rozmów przekonywał, iż dla niego opłacalny byłoby zamontowanie ponad trzydziestu takich siłowni na tym terenie. Choć oficjalnie inwestycja nie była przedmiotem postępowania lokalnych władz, np. z jej powodu czynienia zmian w planach zagospodarowania przestrzennego, one stały się przedmiotem ataków, często niewybrednych, ze strony przeciwników wiatraków. - To nie "gminy" były potencjalnymi inwestorami ferm - przypomina włodarz Międzylesia. - Gdyby opinia środowiskowa dla nich była korzystna, wówczas musiałyby rozpocząć się społeczne konsultacje. Na wstępnym etapie nie były takiej potrzeby. Teraz, tym bardziej, gdy wiadomo, że wiatraków tu nie będzie. bień