Spektakl w wykonaniu mistrza I Made Djimata to przykład Topeng Pajegan, czyli indonezyjskiej tradycji teatralno-tanecznej wywodzącej się z XVIII w. Według organizatorów festiwalu Topeng Pajegan to rodzaj monodramu, w którym aktor przy użyciu kilku różnych masek opowiada wielowątkową i rozbudowaną historię. Tegoroczna edycja Festiwalu Brave odbędzie się pod hasłem "Maska". Maska zdaniem dyrektora artystycznego festiwalu Grzegorza Brala jest obecna w niemal każdej kulturze. - Na tegorocznym Brave Festival zobaczymy tancerzy, czarowników i aktorów różnych kultur zakładających maski, aby wejść w bardzo głęboki kontakt z własną duchowością; z drugiej strony pojawimy się my - Europejczycy doprowadzający do perfekcji chirurgię plastyczną, przemysł kosmetyczny, dający ludziom złudne poczucie nieśmiertelności lub przynajmniej długotrwałej młodości. Historia maski to właśnie opowieść o niewiarygodnej rozpiętości ludzkich dążeń: od chęci przeniknięcia najtajniejszych obszarów duchowości do potrzeby zakwestionowania własnej kondycji. Maska jest wszędzie: w sztuce, w polityce, w życiu, w rytuale - tłumaczył Bral. W 7. edycji festiwalu weźmie udział ponad 160 artystów z 16 krajów świata, m.in. z Bali, Sri Lanki, Burkina Faso czy Sardynii. Zaprezentują oni tradycyjne elementy swoich kultur. Będzie można zobaczyć m.in. taniec masek prezentowany przez grupę z Burkina Faso, który tradycyjnie wykonywany jest jedynie przy świetle księżyca. W ważących około 30 kg strojach i w maskach wykonanych z drewna zaprezentują się tancerze z Sardynii. Przedstawią oni przedchrześcijański rytuał Mamuthones, który w regionie Barbagia na Sardynii wykonywany jest podczas karnawału. - W tym roku przygotowaliśmy także wydarzenie specjalne. Będzie to koncert Blind Note, zespołu który tworzą muzycy z Armenii, Meksyku, Senegalu, Turcji, Belgii i Madagaskaru grający na tradycyjnych, regionalnych instrumentach. Poza wyjątkowymi brzmieniami tę eklektyczną grupę wyróżnia fakt, iż koncertują oni w kompletnej ciemności, chcąc zwrócić uwagę na problemy niewidomych i niedowidzących w krajach Trzeciego Świata - powiedział Marek Mieleszko, producent festiwalu. Od pierwszej edycji Festiwalu Brave imprezie przyświeca hasło "Przeciw wypędzeniu z kultury", a jej ideą jest próba ocalenia od zapomnienia niknących w XXI w. tradycji różnych społeczności. - To festiwal nie o dziełach sztuki, ale o sztuce, dzięki której można ocalić i ochronić tysiące zapomnianych, porzuconych, osamotnionych kultur i ludzi - mówił Bral. Tradycyjnie festiwalowi towarzyszy edycja skierowana do najmłodszych. Do Wrocławia przyjechały dzieci z Ugandy, Rwandy czy Norwegi, a także uchodźcy z Czeczenii i Inguszetii oraz Romowie z Czech. Jak podkreślają organizatorzy, są to zazwyczaj dzieci pochodzące ze środowisk zagrożonych bezdomnością oraz obszarów objętych klęskami żywiołowymi i konfliktami społeczno-politycznymi. Festiwal zakończy się 8 lipca.