Kruczkowski o rezygnacji ze stanowiska poinformował 9 maja w oświadczeniu przesłanym PAP. Decyzję o ustąpieniu z funkcji prezydenta podjął po tym, gdy świdnicki sąd, rozpatrując protest wyborczy jednego z kandydatów na prezydenta Wałbrzycha Patryka Wilda, uznał, że II tura wyborów w tym mieście jest nieważna i tym samym wygasił mandat Kruczkowskiego. Po tym, gdy Rada Miasta stwierdzi wygaśnięcie mandatu Kruczkowskiego, premier wyznaczy zarząd komisaryczny; na rozpisanie przedterminowych wyborów szef rządu ma 90 dni. Przewodnicząca rady miejskiej Agnieszka Kołacz-Leszczyńska (PO) oceniła w poniedziałkowej rozmowie z PAP, że 23 maja "to termin bezpieczny". Według niej, termin ten pozwoli prezydentowi na dokończenie najważniejszych spraw w mieście. Kołacz-Leszczyńska dodała, że dla normalnego funkcjonowania miasta ważnym jest zachowanie ciągłości podejmowania decyzji przed powołaniem przez Prezesa Rady Ministrów osoby pełniącej obowiązki prezydenta miasta. W ubiegłym tygodniu PiS apelował do radnych Wałbrzycha, by wprowadzili do porządku obrad sesji rady miasta już 13 maja punkt dot. wygaśnięcia mandatu prezydenta Kruczkowskiego. Według PiS "PO próbuje na wszelkie sposoby ogrywać społeczeństwo Wałbrzycha", a mieszkańcy tego miasta już zbyt dużo stracili na tym zamieszaniu, dlatego rada miejska powinna szybko zająć się sprawą wygaśnięcia mandatu Kruczkowskiego. Zgodnie z prawem mandat prezydenta wygasa m.in. z powodu pisemnego zrzeczenia się mandatu lub uprawomocnienia się wyroku sądowego. Kruczkowski będzie sprawował obowiązki prezydenta do momentu stwierdzenia przez Radę wygaśnięcia jego mandatu. Pod koniec kwietnia Sąd Okręgowy w Świdnicy (woj. dolnośląskie), rozpatrując ponownie protest wyborczy Wilda (Stowarzyszenie Obywatelski Dolny Śląsk), uznał, że II tura wyborów prezydenta Wałbrzycha jest nieważna i wygasił mandat prezydenta Kruczkowskiego. Ponadto sąd unieważnił wybory do Rady Miasta w okręgu nr 5 i wygasił mandat pięciu radnych. Wyrok nie jest prawomocny. "Pomimo przysługującego mi prawa odwołania od decyzji sądu pierwszej instancji i pewności, że zawsze postępowałem uczciwie, postanawiam złożyć rezygnację z urzędu prezydenta miasta. Ci, którym naprawdę zależy na Wałbrzychu, zrozumieją moją decyzję. Jestem przekonany, że robię to, co najlepsze dla miasta" - napisał w oświadczeniu Kruczkowski. Dodał, że tylko nowe wybory dają szansę na całkowite oczyszczenie sytuacji w Wałbrzychu; w tym przypadku - jego zdaniem - nie ma miejsca na "półśrodki". Kruczkowski napisał, że od początku uważał, że sprawa kupowania głosów powinna być wyjaśniona przez prokuraturę i sąd, nie przez polityków. Dlatego - jak zaznaczył - wstrzymywał się z komentarzem i wierzył w jednoznaczne rozstrzygnięcie sprawy na drodze prawnej. - Niestety, ostatnie sprzeczne orzeczenia sądu nie służą ostatecznemu wyjaśnieniu sytuacji. Uważam, że legitymacja prezydenta miasta nie może być już dłużej przez nikogo podważana. Wałbrzych ma jeszcze wiele problemów i spraw, które prezydent miasta powinien skutecznie rozwiązywać przy poparciu Rady Miejskiej i mieszkańców - podkreślił Kruczkowski.